Studencka rakieta na 8 satelitów gotowa

Studenci z Politechniki Warszawskiej zaprojektowali rakietę, która może wynieść 8 amatorskich minisatelitów - CanSatów - na wysokość kilku kilometrów. Niemal wszystkie elementy urządzenia wyprodukowano w Polsce, a głowica i korpus silnika zostały wykonane samodzielnie.

Zdjęcie

Prezentacja rakiety Amelia 2 SKA. Fot. SKA PW /&nbsp
Prezentacja rakiety Amelia 2 SKA. Fot. SKA PW
/ 

Członkowie Sekcji Rakietowej Studenckiego Koła Astronautycznego (SKA) Politechniki Warszawskiej rozpoczęli prace nad rakietą w 2013 roku. Prace projektowe i konstrukcyjne są prowadzone wspólnie, spotkania zespołu konstrukcyjnego odbywają się co tydzień. Budowa rakiety jest wspomagana przez amerykański koncern Raytheon (producenta m.in. systemu obrony przeciwrakietowej Patriot), który dofinansował projekt grantem w wysokości 50 tys. USD.

Pierwszy test w locie studenckiej rakiety nastąpi w październiku na poligonie artylerii wojskowej pod Toruniem. Po zakończeniu pracy silnika i osiągnięciu pułapu maksymalnego nastąpi uruchomienie systemu wyrzucającego CanSaty z rakiety. Następnie tylna część rakiety, w której znajduje się silnik, odłączy się i obydwie części wylądują na ziemi na spadochronach.

Reklama

Projekt studentów PW jest związany z cyklem konkursów międzynarodowych CanSat, promującym budowanie przez uczniów i studentów konstruowanie minisatelitów i prowadzenie za ich pomocą badań naukowych. Pomysłodawcą konkursu jest Europejska Agencja Kosmiczna ESA, która realizuje go w ramach programu edukacyjnego poprzez Europejskie Biuro Edukacji Kosmicznej ESERO. W Polsce jego koordynatorem jest Centrum Nauki Kopernik. W przyszłym roku Sekcja Rakietowa SKA chce być organizatorem konkursu CanSat w Polsce.

MW

Artykuł pochodzi z kategorii: Innowacje - Technologie

Więcej na temat:Politechnika Warszawska | rakieta

Zobacz również

  • Czujniki, których nie oszuka wiatr

    Czy zastanawiałeś się dlaczego nie zawsze turbiny wiatrowe są ustawione w tym samym kierunku? Dzieje się tak, bo komputery pokładowe każdego z “wiatraków” źle odczytują uderzenia wiatru. To zaś... więcej