Innowacyjna terapia w leczeniu nerek u dzieci

Zespół nerczycowy jest groźną chorobą, dotykająca najczęściej dzieci. Naukowcy z UW opracowali innowacyjną terapię, która pozwoli ograniczyć ilość podawanych w czasie choroby sterydów i zmniejszyć skutki uboczne.

Zdjęcie

Zdjęcie ilustracyjne /123RF/PICSEL
Zdjęcie ilustracyjne
/123RF/PICSEL

Zespół naukowców z Wydziału Chemii UW, kierowany przez prof. Mariana Mazura opracował terapię, która zmienia schemat leczenia zespołu nerczycowego, objawiającego się białkomoczem.

Choroba ta, najczęściej spotykana u dzieci, przejawia się znaczną utratą białka, przedostającego się z krwi do moczu i wydalanego z organizmu. Pacjenci są monitorowani na obecność białka w moczu, ale wyniki analiz mówią już o nawrocie choroby, nie o okresie, kiedy dopiero się ona rozwija.

Reklama

Dzieci chore na zespół nerczycowy zagrożone są także osteoporozą, nadciśnieniem, schorzeniami układu trawiennego i krwionośnego, jak również chorobami oczu (jaskra i zaćma), często występuje spowolnienie lub zahamowanie wzrostu i nadwaga.

"Osobiście zetknąłem się z zespołem nerczycowym, dlatego poświęciłem się temu tematowi. Poziom białka w trakcie nawrotu narasta zazwyczaj lawinowo i żeby go obniżyć, dziecko musi przyjąć duże ilości sterydów. Nawet jeśli poziom białka w moczu uda się szybko obniżyć do zera, dalsze zmniejszanie dawek sterydów musi być dokonywane stopniowo. W rezultacie chore dzieci, które zmagają się z nawrotami choroby, w ciągu wielu lat przyjmują ogromne ilości leków powodujących bardzo poważne skutki uboczne. Chciałem znaleźć sposób przewidywania nawrotu, zanim jeszcze nastąpi wzmożone wydalanie białka do moczu, aby można było dziecku podać znacznie mniejszą dawkę sterydu i utrzymać remisję" - mówi prof. Maciej Mazur.

Zespół prof. Mazura stwierdził, iż na kilka dni przed nawrotem choroby zmniejsza się napięcie powierzchniowe moczu chorego dziecka. Zmiany te są tak duże, iż można wykryć je nawet w warunkach domowych bez konieczności stosowania specjalistycznej aparatury, urządzeń czy odczynników. Wystarczy w tym celu wystandaryzowany pojemnik z odpowiednią miarką. Do tej pory powstało kilku prototypów takiego pojemnika, zaś samo odkrycie przechodzi obecnie procedurę patentową prowadzoną przez Uniwersytecki Ośrodek Transferu Technologii UW.

MW

Artykuł pochodzi z kategorii: Innowacje - Wiadomości

Zobacz również

  • Czujniki, których nie oszuka wiatr

    Czy zastanawiałeś się dlaczego nie zawsze turbiny wiatrowe są ustawione w tym samym kierunku? Dzieje się tak, bo komputery pokładowe każdego z “wiatraków” źle odczytują uderzenia wiatru. To zaś... więcej